Lancelin leży jakieś 130km od Perthkowa i słynie z przeogromnych wydm o dużym stopniu nachylenia.
Po drodze odwiedziliśmy Gravity Centre - bardzo fajne miejsce ale raczej dla rodzin z dzieciakami, gdzie pociechy mogą poczytać i przeprowadzić kilka doświadczeń związanych z grawitacją i zasadami jej działania. Dla nas nic specjalnego, poza tym jeszcze zamknięte, więc jedziem dalej.
Następny przystanek robimy w Ledge Point - malutka mieścina (pokroju Długopola Zdr.) z polem golfowym i całkiem przyzwoitą plażą i piaskiem o prawie, że nieskazitelnej bieli.
Dojeżdżamy do Lancelin i co słyszę od Darka??? 'Jesteś głodny??, bo ja trochę'... poległem. ;P Wszamaliśmy jakieś Fisch`n`chips i robiliśmy rozpoznanie po mieścinie.
Wchodzimy na plażę w centrum, a tu parking... po obu stronach mola. Wchodzimy na molo, a na nim postój dla busików-chłodni, a na wodzie przy molo dla kutrów - jak się okazało odbywa się tu dość znaczny połów homarów.
Zwiedzamy dalej, znaleźliśmy dojazd do wydm, wszędzie znaki, że droga tylko dla 4wd... (swoją drogą auta na parkingu w centrum - 96% 4WD) spróbujmy, najwyżej pożałujemy ;P Do parkingu udało się dojechać, ale dalej to już mogłoby być niewesoło.., bo na samym parkingu już mnie wypychano. Jako że odległośc do wydm z parkingu duża nie jest, wracamy do centrum, bierzemy sandboardy (malutkie deseczki przypominające wyglądem snowboard) $15 za 2h od sztuki i po kilku minutach już wspinamy się po 'stoku' ;)
Fun nieziemski, tylko upadki mniej przyjemne niż na snowboardzie, bo piasek wszędzie się dostaje - uszy, nos, usta, bielizna... ;P Zasada jazdy deczko inna, bo trzeba odciążyć przednią nogę w znacznym stopniu, ażeby deska ruszyła i tak trzymać aż do dołu. Nawyki snowboardowe dały się we znaki, bo po dociążeniu przedniej nogi, deska się zatrzymywała, a ja lądowałem kilka metrów niżej po uszy w piachu ;P
Początkowo chcieliśmy skorzystać z usług 'desert monstera', ale odległość do stoku aż tak duża nie była i $70 lepiej w inny sposób spożytkować.
Obiecuje sobie i Wam, że jak sprzedam Lexa i będę miał jakieś 4WD zakupione, to wracam tam na bank!! Bo co jest tras dla 4WD wokół tej mieściny... to głowa mała.. jak rzekłem - MEKKA