4 sty 2011

Boxing Day..

Po naszemu drugi - dzień świąt, ozziki szaleją po sklepach szukając jak największych przecen, wyprzedaży etc. A my wyruszamy na konkretne plażowanie na Scarborough beach. Dylemat związany z wyborem piwa szybko został rozstrzygnięty... Ja byłem za Beck`sem, Darek za Heinekenem, aż tu pośrodku lodówki jak słońce wali po oczach karton ŻYWCA :D Długo się nie zastanawiając bierzemy.. bo ostatni. Fakt faktem, że prawie dwa razy droższy od wcześniej wymienionych, ale co tam w końcu święta!!
Żar z nieba nie ma litości, termometr w mieście oscyluje wokół 40C... na plaży dzięki wiaterkowi i bryzie ok 34C. Woda bardziej do zupy podobna jeśli mówimy o temperaturze... ale my mamy Esky z lodem i chłodzącym trunkiem. Z czasem dojeżdżają kolejni plażowicze i zrobiło się prawie, że familijnie. :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz