Po zaganianych ostatnich tygodnia dotarło do mnie, że przecież jestem nad oceanem i na plaży nie byłem chyba z miesiąc jak nie dwa. Nie zastanawiając się długo wziąłem aparat i podjechałem na najbliższą plaże. Niektóre z owoców aparatowych manewrów poniżej. Nawiasem mówiąc jakoś nad polskim morzem chmury takiego wrażenia nie robią.
5 lip 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz