30 wrz 2014

Lancelin i Pinnacles

Staramy się nadrobić zaległości, ale ostatnimi czasy bywa krucho z wolnym czasem, zwłaszcza tym naprawdę 'wolnym' - gdy nie ma nic do roboty. W każdym bądź razie, jedziemy dalej! Kolejna wycieczka - opublikowany już wcześniej Lancelin (wydmy i sandboarding) - tym razem w grupie, a następnie Pinnacles - dziwne formacje skalne, powstałe prawdopodobnie wskutek erozji wietrznej połączonej z niesionym przezeń piaskiem ;)

 Dariusz prezentujący zjazd w stylu 'kobiecym' ;P



 Zawieje i zamiecie tylko, że nie śnieżne, a piaskowe. Po takich zabawach piasek jest dosłownie wszędzie...


Zły smar dobrałem (20C-28C), a było grubo ponad 30C, wynikiem czego był "klejący" się piasek do deski ;P

Optimus Pierwszy aka Delicjusz i podłapane od starej Polonii - Delicja :D



 Na głównej trasie zjazdowej - tłok... Małżonka woli bardziej freeride gdzieś poza 'wytyczonymi' szlakami ;)
 
 Skutki wiatru


Klasyka w Pinnaclesach



 Jedne opierają się bardziej, a inne mniej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz