W piątek doświadczyliśmy próbki możliwości zachodnioaustralijskiej pogody w sezonie letnim, w sumie to Paulina, bo ja już styczność z nią miałem. Skromne 38 stopni w skali Celsjusza zachęcało tylko i wyłącznie do siedzenia w basenie lub oceanie. Jako że pierwszego jeszcze nie mamy, wybraliśmy się na City Beach. By zobrazować Wam jak było gorąco powiem tak: moja CIEPŁOLUBNA żona po niecałych dwóch godzinach stwierdziła, że jedziemy, bo jest za gorąco ;P
W oddali (obok hotelu) Scarborough Beach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz