Założenia z ostatniego przesiadywania pod palmami przy rzece zostały zrealizowane. Sprężyliśmy się z Premem i Myshkiem, zwołaliśmy dość pokaźną grupę. Co prawda nie wszyscy pozostali do końca, ale i tak było miło :)
20 mar 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz