Powiem szczerze, że te 3 tygodnie angielskiego zleciały w strasznie ekspresowym tempie. :/ Trochę szkoda, bo zajęcia były i pouczające i śmieszne, no i pierwsze kontakty na obczyźnie. Bądź co bądź nadszedł piątek - dzień, w którym odbywa się co tydzień graduation. Wypadałoby uwiecznić tych classmates`ów no i rzecz oczywista Tamy (teacherka aka SuperWoman).
Tu z dziołchami z teamu - Yoshiko i J(H)uliana.
Uroczyste "GRADUATION" i obowiązkowy speech na koniec... ;)
Nie miałem za wielu opcji na świętowanie graduation więc wybrałem się wraz z ekipą na volleyballa na plażę, gdzie pomagało mi z tym tematem kilka osób ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz