Ten jogomość jak się okazało należy do żywych, bez ruchu stał dobre kilka minut.
20 mar 2010
ZOO trip
Jako piątkowe acivities CIC zapewnił studentom wycieczkę do jednego z Perth`owskich ZOO. Grzechem byłoby nie skorzystać, większe zżycie się z classmatesami no i skromne oszczędności (CIC stawia ticket - 17$) ;P Czasu niestety na spokojne zwiedzenie ZOO nie miałem - work. Była to dość szybka wędrówka, bo ZOO do małych nie należy. I tak po kolej kangury, które można pogłaskać, gdyby były w pobliżu ścieżki, ale że było dość ciepło to się skubańce tylko wygrzewały i tyłka ruszyć nawet po chipsa im się nie chciało.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
gdzie to australijskie słońce??
OdpowiedzUsuńCześć Kubuś!!! Tak przeglądamy Twojego bloga i z uśmiechem patrzymy jak szybko się zaadaptowałeś. To co mnie bardzo cieszy to to, że jak prawdziwy krzyżowiec krzewisz alkoholową kulturę zespołową. Jako reprezentant GTW na obczyźnie, śmiało stwierdzam, że jesteśmy bardzo dumni. Tak trzymać! Pozdrawiają Tomek i Karolinka, a Lenka przesyła całusa.
OdpowiedzUsuń